Biegł przed siebie szukając chłopców:
-To nic nie da - przystawił nos do ziemi , nie czuł ich zapachu -Wiem - pobiegł do mjejsca gdzie siedział z dziecimi tam poczuł lekką woń basiorów . Zaczął biec przed siebie wtedy wkroczył na zakazane tereny
-Czy to możliwe żeby poszli aż tu - mówił wchodząc w głomb.
(Dokończysz???)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz