piątek, 14 grudnia 2012

Od Roksany



*Co za noc nie mogłam zasnąć, wierciłam się i wierciłam co tu dużo mówić tylko reszta się wyspała ja się a ja byłam nie przytomna .
Cały dzień minął szybko .Zrobiłam się aktywna chciałam wyjść na przechadzkę z moim mężem lecz on był zmęczony . Postanowiłam iść sama poszłam do lasu , na początku było nudno nie spodziewałam się ,że las nocą jest taki straszny poco ja tu szłam pytałam się sama siebie
,gdy nagle zobaczyłam niebieskie płomyczki jak z jakiejś bajki
poszłam za nimi ,bo nie mogłam się oprzeć . doprowadziły mnie do tajemniczego zagajnika zauważyłam tam wilka przykutego do drzewa byłam ciekawa kim jest podeszłam do niego by go zobaczyć z bliska byłam za krzakami i go podziwiałam mocarny samiec tak naprawdę bardzo mi się podobał ale nikomu nie mówię.Co by to było jak by się Shadow dowiedział. Spoglądałam na niego
 


-Hej bracie co ty tu robisz *powiedziałam ze łzami w oczach
-Pracuje dla króla złego króla uciekaj bo cie wciągnie do lochów a z tamtąd już nie wyjdziesz .Uciekaj!!

-Nie nie zostawię cie!!
-Uciekaj!!
*Nagle przyszedł zły król przestraszyłam się nie mogłam uciekać
byłam sparaliżowana .
-Śliczna *Powiedział z zadowoleniem
-Wypuść mnie i mojego brata ty ty przeklęty na wieki !!
-Ale się słodko złościsz chodź do mojego pałacu pokaże ci go i wiesz co mam dla ciebie propozycje zostań królową .Bądź moją żoną.
-Nie nigdy !!!!
-Ooo hahaha no to twój brat zginie przykro mi .
-Ale nie!!!
-Masz wybór .
-Dobrze wypuść go ,weź mnie .
-Och będziemy mieć tyle szczeniaków!!!!!
-*płacze *
-Nie nie pozwolę na to!!* po czym wyrywa kajdany z wściekłością i
rzuca sie na króla
-Uciekaj Roksano!!!
-Nie .
-Uciekaj !!!!
Zły król rzucił go o drzewa po czym umiera a Roksana z płaczem ucieka w ten o to sposób umarł jej zaginiony brat . oczy wiście po powrocie poszła tam z Shadowem pochować brata do tej chwili nie może się pozbierać po rozstaniu lecz ukochany nadal jest przy niej i ją pociesza .
 
(Opowiadanie nie jest sprawdzone , ale w najbliższym czasie będzie :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz