Poszłem do Anguy.
-Cześć jak się czujesz?-Zapytałem.
-Dobrze tylko brzuch mnie jeszcze boli.-Odpowiedziała.
-Są przepiękne.-Powiedziałem i pogłaskałem jedno ze szczeniat.
-Tak.-Powiedziała.
Dzieci usnely
-to co bedziemy robić?-Zapytalem
(angua dokonczysz?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz