Poszłem z Kiiyuko nad wodospad.Milczyliśmy, po chwili Kiiyuko sie odezwała.
-Ja z tąd idę, nic tu po mnie.-Powiedziała i poszła w las.
-Okej.-Popatrzałem na odchodzącą wadere.
Piłem wode i usłyszałem szelest w krzakach.
-Kiiyuko wiem, że to ty.-Powiedziałem.., ale nikt nie odpowiedział.Wskoczyłem do wody, trohę pływałem i nurkowałem.Zza krzaków wyszła jakaś wadera.Odrazu wyskoczyłem z wody i zaczełem warczyć.
-KIm jestes.?!-Zapytałem wadery.
-Ja...ja ...ja jestem A..A..Apokalipsa.-Wyjąkała.
-Co tu robisz.?!-Powiedziałem.
-Nic...Chciałam się napić wody.-Powiedziała przestraszona.
-Ta ziemia nie należy do ciebie!Z jakiego stada jesteś.?-Powiedzialem i ponowmnie zawarczalem.
-Jestem ze stada śmierci tam na północy.-POwiedziała dumnie.
Po patrzałem na nią.
-Nie powinnaś tu być!.-Powiedziałem.
-Bo co ty mnie uderzysz?-Powiedziała już bardziej pewnie.
-Nie bo ja to zrobie.-Zza krzaków wyskoczyła Kiiyuko.-Odejdź stąd alebo zawolam stado!.-Warkneła.
-A co jestes Alphą...Haha.-Powiedziala i szyderczo się zaśmiała.
-Nie ale jestem młodą Alphą, idź z tąd !.-Powiedziała Kiiyuko.
-Spokojnie Kiiyuko.-Powiedziałem.
-O to ty się zwiesz Kiiyuko...hmm...czyli w skrócie Kuko albo Kiki...Hahah.-Zaśmiala się wadera.Kiiyuko nie wytrzymała i zaatakowała wadere.]
-Ej!Dziewczyny przesztańcie!-Powiedziałem ale one mnie nie słuchały.Udało mi się je rozdzielić.Apokalipsa pobiegła w las.
-Nikt nie będzie mnie przezywał.-Powiedziała Kiiyuko.
-Masz rację.-Dodałem.
-Znasz ją.?-Zapytała.
-Nie ale mówiła, że nazywa się Apokalipsa i, ze jest z watahy śmierc tam z północy.-Powiedziałem.
-Może powiedzmy Arji i Tenebrisowi.?-Zapytała.
-Ok.-Powiedziałem i pobiegliśmy to Arji i Tenebrisa.
-Arja, Tanebris!-Powiedziałem.
-Co.?-POwiedzieli razem.
-Znacie wilczyce o imieniu Apokalipsa?-Zapytała Kiiyuko.
-Nie.-Ponownie odpowiedzieli razem.
-No to ona jest z jakiejś watahy Śmierci tam z północy.-Powiedziałem.
-Mówimy rodzicom.?-Zapytała Arja.
-Nie bo i tak maja dużo kłopotów z tym innym stadem.-Dodał Tenebris
Tak wyglądala:
(Tenebris, Arja dokonczy ktoś z was./)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz