Jaka cudowna woda westchnęłam z radością .Uwielbiam wodę !!! nie
wyobrażam sobie bez niej życia . Szkoda że tylko przychodzą do niej
tylko jednorożce i pegazy . Czuje się taka osamotniona rozmawiam tylko
ze własnym odbiciem .Nagle wyskoczył prześliczny chłopak zauważył mnie
byłam na brzegu
-Hej ,jak masz na imię.
-Katy.
-Jakie śliczne imię ,powiedział tak ślicznie.
-Z jakiego stada jesteś? - Powiedziałam niepewnie .
-Jestem ze stada ciemności ,ty pewnie z wody .
-Tak zgadza się- Po czym odleciał na swoich pięknych skrzydłach i pamiętam go do dziś.
(Opowiadanie samo w sobie jest okey:), jest kilka błędów takich jak : Braku dużych liter, i ty zamiast myślnika piszesz gwiazdkę (*) , jest brak znaków interpunkcyjnych, a najczęściej (.) kropek, fajnie, że jest obrazek :D)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz